środa, 3 września 2014

Nowe informacje w sprawie harcerstwa

    Geneza ruchu skautowego czy jak kto woli początki harcerstwa w Polsce sięgają 1909 roku. W 1916 roku na ziemiach polskich działały już różne organizacje harcerskie: Naczelna Komenda Skautowa w Piotrkowie, Związek Skautek Polskich w Łodzi, „Junactwo” na Lubelszczyźnie, w Galicji - Związkowe Naczelnictwo Skautowe, dwie organizacje skautowe w Wielkopolsce, Naczelnictwo Harcerskie w Kijowie. 2 maja 1916 roku połączyły się Naczelna Komenda Skautowa i Polska Organizacja Skautowa, zaś 1 listopada 1916 wszystkie cztery organizacje działające na terenie Królestwa utworzyły razem Związek Harcerstwa Polskiego.
    Długo był problem z określeniem, kiedy harcerstwo "pojawiło się" na ziemi kwidzyńskiej. Z pomocą przyszła jak zwykle Gazeta Olsztyńska, która bardzo wiele miejsca poświęciła temu zagadnieniu w czerwcu 1920 roku. Zresztą sami poczytajcie...








13 komentarzy:

  1. Co się stało po Plebiscycie z drużyną im. Kościuszki? czy działało potem ?Harcerstwo ponoć funkcjonowało w Gimnazjum Polskim, przed budynkiem LO jest kamień poświęcony harcerzom i tam pisze, że powstało w 1937 r. Czy może Pani coś napisać na ten temat!

    OdpowiedzUsuń
  2. Z tego co mi wiadomo, w momencie, kiedy powstała inicjatywa postawienia pamiątkowego kamienia przy ul. Gimnazjalnej nikt nie robił szczegółowej kwerendy historycznej pod kątem ustalenia dokładnej daty rozpoczęcia działalności harcerstwa na ziemi kwidzyńskiej. Nikt prawdopodobnie nie zakładał również, że mogły działać tu jakiekolwiek struktury harcerskie w okresie plebiscytu. Na treść tablicy z pewnością wpływ miało starszeństwo kwidzyńskiego hufca ZHP i to raczej u nich należałoby szukać odpowiedzi na postawione pytanie. Myślę, że autorzy brali pod uwagę przede wszystkim bogatą literaturę W. Gębika i wspomnienia Gimnazjum Polskiego. Dlatego ja jestem zwolennikiem bardzo ostrożnego wstawiania dat historycznych w miejscach, co do których nie można mieć pewności (nie popartymi konkretnymi badaniami historycznymi). W moim odczuciu tablica zawiera błąd w datacji.

    OdpowiedzUsuń
  3. Jeszcze w kwestii harcerzy z 1920 roku. Nie ma więcej wzmianek o tej drużynie. Myślę, że jej działanie zakończyło się równie szybko jak zaczęło. Co prawda po plebiscycie działalność Polaków tak po prostu nie urywa się. Spotkania różnego rodzaju dalej odbywają się w resursie przy ówczesnej Herrenstrasse 14, co można prześledzić czytając choćby ogłoszenia w Gazecie Olsztyńskiej. O harcerzach słuch jednak "ginie"...

    OdpowiedzUsuń
  4. Dziękuje Pani! dzisiejsi harcerze o kamieniu zupełnie zapomnieli, podobnie jak 1 LO o dacie aresztowania wychowanków, nauczycieli czy personel więc nie ma sprawy.

    OdpowiedzUsuń
  5. Zapewniam, że 1 LO nie zapomniało o gimnazjalistach i rocznicy 25 sierpnia. Są także plany, aby przywrócić obchody kolejnych rocznic. Jest nawet pewien pomysł, ale nie chcę uprzedzać szczegółów...

    OdpowiedzUsuń
  6. baju baju będziesz w raju, jakiś czas temu odwiedziłam izbę pamięci w mojej dawnej szkole, pani historyk, która mnie oprowadzała ( bo trudno ja nazwać przewodnikiem) nie miała pojęcia o wielu rzeczach, a raczej wiedziala bardzo, bardzo niewiele na temat historii szkoły, o rzeczach o których w moich czasach wiedział każdy absolwent, zagubiona, aż głupio było jej zadawać jakieś pytania -absolwentka LO

    OdpowiedzUsuń
  7. Mówiąc o I LO nie mogę brać odpowiedzialności za pojedyncze osoby. W ogóle nie mogę brać odpowiedzialności za kogokolwiek. Uwagę z komentarza przekazałam panu dyrektorowi z LO. Myślę, że on jest ważniejszym adresatem niż ja. Dziękuję za wiadomość, pozdrawiam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. Popieram i podpisuje się obydwoma rekami pod wpisem z 7 grudnia!!!!!!! Pani która w LO opiekuje się izba pamięci niewiele o niej wie!!!! mamy takie cacko w Kwidzynie jak przedwojenne Polskie Gimnazjum i taką izbę pamięci i nie potrafimy tego sprzedać szok!

    OdpowiedzUsuń
  9. Pani blogerko, dziękuje za blog i wiadomości w nim zawarte, ale ostatnio bardzo się Pani zaniedbuje! Czyżby trudność w łączeniu kariery politycznej i zawodowej!!!!! Co do dwóch ostatnich wpisów dotyczących historii LO. Niestety z bólem, jako absolwentka tej szkoły, ale trzeba się z tym zgodzić. Odjałowienie historyczne jest w LO przeogromne!!! można to stwierdzić na podstawie tego co prezentuje ostatnio telewizja kablowa, czyli Chrztu beanów. Praktycznie ponad 90 % tych, co do tego chrztu przystępowali i byli na scenie nie znała historii szkoły i nie potrafiła odpowiedzieć na pytanie zadawane przez prowadzących ( także robili to bardzo niemrawo), nikt nie potrafił poprawnie modlitwy do Asinusa, co w moich czasach było nie do pomyślenia ! Doskonale pamiętam chrzty przygotowywane przez Panią Profesor Janine Krukowską. Przed chrztem jako pierwszoklasiście szliśmy obowiązkowo do Izby Pamięci, gdzie Pan Profesor Andrzej Chmielewski opowiadał nam historie szkoły, a wiedze w tym temacie miał przeogromną!

    OdpowiedzUsuń
  10. Miła Pani,
    tak się składa, że jestem tylko człowiekiem- istotą ułomną i TAK- muszę poukładać sobie wiele rzeczy od nowa tak, żeby nie zawalić ani pracy zawodowej ani pracy w Urzędzie jako radna. I dziękuje tym wszystkim, którzy to rozumieją. Rozumieją, że trzy sesje Rady w jednym miesiącu nie są rzeczą normalną i nie kończą się jedynie na samym posiedzeniu. Praca w Radzie to nie tylko dwie trzy godzinki za stołem. Proszę sobie samej odpowiedzieć - czy lepiej robić wszystko "po łebkach" czy mniej, ale dobrze??? Odpowiedź zawarta jest w Pani zarzucie powyżej, więc mogę nawet uznać, że nie jest Pani osobą konsekwentną. Może tylko w uszczypliwościach ;) Pozdrawiam serdecznie :) i zapraszam na bloga już wkrótce

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Nie boli Pani jako absolwentki LO odjałowienie historyczne w pani b. szkole?

      Usuń
  11. Boli, a jakże. Także odjałowienie w poziomie pisania komentarzy mnie boli. Nie mogę ocenić LO jedynie negatywnie, opierając się na kilku komentarzach na blogu. Pani uwagi przekazałam dyrektorowi szkoły. Co jeszcze mogę zrobić? Myślę, że spadek poziomu wiedzy dotyczy wielu płaszczyzn życia i to na całym świecie, nie tylko w LO w Kwidzynie. Nie przechodzę obok obojętnie, ale też cóż mogę zrobić? Staram się przynajmniej, żeby mój syn odstawał w tej materii. A czy się uda- kiedyś się okaże.

    OdpowiedzUsuń
  12. Chyba się nie do końca zrozumieliśmy! Nie zajmuje się i nie zamierzam oceniać wiedzy którą uczniowie otrzymują w szkole! Boli,że w folderach tej szkoły tyle o tradycji, a w praktyce co chociażby można było zobaczyć w kablówce na ostatnim na chrzcie czy w czasie oprowadzania po izbie pamięci o tej tradycji okazuje się nie wiedzą jeno uczniowie, ale także o zgrozo Pani zajmująca się oprowadzaniem po tej izbie. Dlatego nie można chyba dziwić się uczniom....

    OdpowiedzUsuń