Tytuł mojego wpisu celowo wybrałam nieco przekornie. Setka kojarzy się zawsze z czymś ciekawym, najlepszym, z zestawieniem lub rocznicą, przeważnie z czymś pozytywnym. W moim przypadku to owo "magiczne" sto oznacza liczbę wpisów, które udało się opublikować na stronie www.justynaliguz.blogspot.com.
Pierwszy mój wpis pojawił się pod koniec 2012 roku. Zależało mi na tym, aby za każdym razem opisać krótką historię, przekazać niedługą relację, opublikować to, co mało znane. Mało znane ale i ciekawe i oczywiście najważniejsze: dotyczyć Kwidzyna lub okolic naszego miasta. Założenie było takie, aby co kilka dni pojawił się jakiś wpis. Różnie z tym bywało. Czasem trzy dni, czasem kilkanascie, ale myślę, że swoich czytelników nie zawiodłam. Zawsze, regularnie kilka razy w miesiącu staram się publikować ciekawostki z dziejów miasta, informacje, których nie da się znaleźć w dostępnych opracowaniach. Myślę, że ta pierwsza setka wpisów na blogu będzie działać w dalszym ciągu mobilizująco dla mnie, zaś moim Czytelników zachęci do wciąż regularnego odwiedzania tej strony. Dziękuję za to "czytelnictwo" i proszę o jeszcze...
Przeglądając tę setkę wpisów mogłam również pokusić się własny ranking poszczególnych notatek. Były takie, które osiągnęły "zawrotną" liczbę wyświetleń, były mniej chętnie czytane. Może tematyka miała tu swoją przyczynę? Nie wiem. Nie jest to chyba jednak najważniejsze. Póki co, chciałam zwrócić uwagę na kilka dosłownie wpisów, które moim zdaniem warto przypomnieć:
Tragedia nad Wisłą:
Szczególnie w obliczu rozpoczętych właśnie wakacji chciałoby się, aby takich tragedii było jak najmniej. W uzupełnieniu do tego wątku warto dodać, że podczas inwentaryzacji cmentarza na ul. Hallera w latach dziewięćdziesiątych XX w. był jeszcze zachowany nagrobek chłopca, który utonął wtedy w Wiśle. Brak nagrobka księdza może oznaczać, że wcześniej mogiła ta została przeniesiona na cmentarz komunalny.
Znaczek z napisem Marienwerder:
Pytanie, na które chyba już nigdy nie znajdziemy odpowiedzi... czy Czesław Miłosz był w Kwidzynie? Sądząc po artykule, który opublikował z pewnością przejeżdżał przez nasze miasto. Czy kiedykolwiek jednak miał okazję przejść się którąkolwiek z uliczek?
Organy Sauera:
Czy wiecie, czy pamiętacie o tym, że organy w naszej Katedrze właśnie kończą 150 lat?
Pierwszy mój wpis pojawił się pod koniec 2012 roku. Zależało mi na tym, aby za każdym razem opisać krótką historię, przekazać niedługą relację, opublikować to, co mało znane. Mało znane ale i ciekawe i oczywiście najważniejsze: dotyczyć Kwidzyna lub okolic naszego miasta. Założenie było takie, aby co kilka dni pojawił się jakiś wpis. Różnie z tym bywało. Czasem trzy dni, czasem kilkanascie, ale myślę, że swoich czytelników nie zawiodłam. Zawsze, regularnie kilka razy w miesiącu staram się publikować ciekawostki z dziejów miasta, informacje, których nie da się znaleźć w dostępnych opracowaniach. Myślę, że ta pierwsza setka wpisów na blogu będzie działać w dalszym ciągu mobilizująco dla mnie, zaś moim Czytelników zachęci do wciąż regularnego odwiedzania tej strony. Dziękuję za to "czytelnictwo" i proszę o jeszcze...
Przeglądając tę setkę wpisów mogłam również pokusić się własny ranking poszczególnych notatek. Były takie, które osiągnęły "zawrotną" liczbę wyświetleń, były mniej chętnie czytane. Może tematyka miała tu swoją przyczynę? Nie wiem. Nie jest to chyba jednak najważniejsze. Póki co, chciałam zwrócić uwagę na kilka dosłownie wpisów, które moim zdaniem warto przypomnieć:
Tragedia nad Wisłą:
Szczególnie w obliczu rozpoczętych właśnie wakacji chciałoby się, aby takich tragedii było jak najmniej. W uzupełnieniu do tego wątku warto dodać, że podczas inwentaryzacji cmentarza na ul. Hallera w latach dziewięćdziesiątych XX w. był jeszcze zachowany nagrobek chłopca, który utonął wtedy w Wiśle. Brak nagrobka księdza może oznaczać, że wcześniej mogiła ta została przeniesiona na cmentarz komunalny.
Znaczek z napisem Marienwerder:
Pytanie, na które chyba już nigdy nie znajdziemy odpowiedzi... czy Czesław Miłosz był w Kwidzynie? Sądząc po artykule, który opublikował z pewnością przejeżdżał przez nasze miasto. Czy kiedykolwiek jednak miał okazję przejść się którąkolwiek z uliczek?
Organy Sauera:
Czy wiecie, czy pamiętacie o tym, że organy w naszej Katedrze właśnie kończą 150 lat?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz