środa, 13 listopada 2013

Wyjątkowy 1975 rok w Katedrze

    Rok 1975 rozpoczął się kiepsko. Winne temu były fatalne warunki atmosferyczne, gdyż - co raczej rzadkie w środku zimy - wciąż padał deszcz. W tych warunkach nie było raczej szans, aby nie zachorować. Proboszcz Katedry - O. Efrem Mikołajczuk chodząc po kolędzie nabawił się tak silnego przeziębienia, że zakonnicy zastanawiali się, czy nie powinien znaleźć się pod stałą opieką lekarską w szpitalu.
    Ten rok był w ogóle nie najlepszy dla proboszcza. W kwietniu zmarł jego ojciec. Uroczystość pogrzebowa była wyjątkowa - mszę koncelebrowało 13 kapłanów, a przewodniczył sam proboszcz O. Efrem. W tym samym miesiącu najważniejszym jednak wydarzeniem stała się pierwsza klasztorna konferencja dekanalna dla dekanatu kwidzyńskiego.
    W maju Katedrę odwiedził J.E. Biskup Ordynariusz Diecezji Warmińskiej. Przybył w związku z planowanym ukończeniem procesu beatyfikacyjnego Błogosławionej Doroty z Mątów Wielkich. Biskup zarządził, aby na jesieni do Kwidzyna zorganizowano pielgrzymkę. W drodze powrotnej poświęcił przydrożną figurę w Bedronach (obecnie Baldram).
    O Kwidzynie chyba "działo się" coraz głośniej, gdyż w tym samym czasie Katedrę odwiedził inny dostojny gość - ambasador Meksyku. Musiała to być także niezwykła wizyta, choćby dlatego, że ambasador, po wejściu do kwidzyńskiej świątyni uklęknął i trzy razy pocałował ziemię. Kilka dni później naszą świątynię odwiedził Gerard Szkudlarski*. Profesor przyjechał z Peru, w odwiedziny do ojca, który mieszkał w Kwidzynie. Gerard Szkudlarski studiował w Hiszpanii i stamtąd wyemigrował jako naukowiec do Peru.
    W lipcu 1975 roku do parafii św. Jana Ewangelisty przyjechał Biskup Sufragan Warmiński Julian Wojtkowski. Przyjechał z prośbą do O. Efrema, aby ten pomógł zorganizować zastępstwo w kościele w Nebrowie Wielkim. Przyczyną owego zastępstwa było samorzutne porzucenie parafii przez dotychczasowego proboszcza, który w dodatku odszedł od kapłaństwa. O. Efrem wysłał więc do Nebrowa o. Jarosława Wesołowskiego, który proboszczował tam do końca lipca, do czasu powołania nowego proboszcza.
    Nowy rok szkolny także przyniósł zmiany. Od 1 września bowiem lekcje religii odbywały się w nowych salach katechetycznych. Naukę religii szkół średnich prowadził o. Hieronim Cyrański, dzieci ze szkół podstawowych uczył o. Jacek Kamzela, natomiast dzieci spoza Kwidzyna były pod opieką o. Alfonsa Neumanna i o. Jarosława Wesołowskiego. Jeszcze w tym samym miesiącu rozpoczęto kapitalny remont klasztoru, a więc budynku przy ul. Zbożowej.
    Rok 1975 to także rok wydatków w plebanii. Franciszkanie w listopadzie poświęcili dwa nowe ornaty, kapę żałobną z artystycznym haftem. Sprowadzono nowe komże dla ministrantów oraz komplet palek kielichowych dla wszystkich ojców. Wszystkie paramenty wykonały siostry Benedyktynki z ul. Warszawskiej. 16, 17 i 18 listopada w klasztorze odbyła się wizytacja prowincjalna, której przewodniczył prowincjał Mariusz Paczóski. W prezencie klasztor otrzymał 6 nowych gotyckich ornatów.
    Jak na jeden rok kalendarzowy, w Katedrze sporo się działo...





*Gerard Romuald Szkudlarski - ceniony tłumacz, poliglota i wykładowca.
             Gerard Szkudlarski urodził się prawdopodobnie w Gdańsku dnia 12 marca 1934 r. Podczas Drugiej Wojny Światowej wraz z rodziną przedostał się przez Rumunię do Francji . Lata które tam spędził miały niebagatelny wpływ na jego całe późniejsze życie. Po powrocie do Polski uczył się w Szkole Filmowej w Łodzi i w Szkole Teatralnej w Krakowie. W latach późniejszych studiował Romanistykę na Głównym Uniwersytecie Madryckim, zwanym dzisiaj Uniwersytetem Complutense. Studiując tam dowiedział się o stypendium Fundacji Paderewskiego dla studentów polskiego pochodzenia, pragnących podjęć studia w zakresie Literatury Porównawczej w Peru. Szkudlarski złożył więc podanie o stypendium, aby badać wpływ literatury hiszpańskiej na peruwiańską. Po pozytywnym rozpatrzeniu jego wniosku ruszył w podróż do Limy, gdzie w 1962 r. rozpoczął naukę na Uniwersytecie Katolickim na którym studiował Językoznawstwo i Literaturę Hiszpańskojęzyczną.
            Przez lata, które spędził w Peru, działał w różnorodny sposób. Był profesorem i dyrektorem Szkoły Teatralnej Uniwersytetu Katolickiego w Limie. Brał udział w tworzeniu Wydziału Tłumaczy Żeńskiego Uniwersytetu od Świętego Serca (UNIFE), gdzie potem wykładał. Pracował również na Uniwersytecie Katolickim w Limie oraz na Uniwersytecie Ricardo Palma jako wykładowca języka, literatury i kultury francuskiej. Przez wiele lat pracował też w Szkole Dekoracji Wnętrz w Miraflores (EDIM), gdzie nauczał literatury francuskiej, estetyki proporcji oraz innych przedmiotów. Później, aż do końca swojego życia wykładał w Wyższej Szkole Tłumaczy (ESIT). Jako aktywny badacz i nauczyciel wykształcił  całe pokolenia intelektualistów, tłumaczy i aktorów peruwiańskich.
            Gerard Szkudlarski władał pięcioma językami: polskim, hiszpańskim, rosyjskim, francuskim oraz angielskim i był pionierem w dziedzinie tłumaczenia zawodowego w Peru. Współpracował z  prezydentami, wieloma politykami i innymi osobistościami znanymi na skalę światową, jak choćby  Roman Polański. Dzięki znajomości specjalistycznego słownictwa technicznego, umożliwił wejście na rynek peruwiański wielu polskim firmom (m.in.: przez wiele lat pracował jako tłumacz dla polsko-peruwiańskiej spółki rybackiej EPSEP-RYBEX).
            Był recenzentem oraz krytykiem teatralnym w limeńskim czasopiśmie kulturalnym "Voces”. Interesował się zarówno filozofią wschodnią jak i zachodnią, a swoje zainteresowania poszerzał działając w licznych organizacjach skupiających myślicieli i naukowców. W latach 80-tych wyreżyserował film "Joga w Peru”, nakręcony w ośrodkach archeologicznych różnych rejonów Peru
Ściśle współpracował również z Ambasadą Polski i ze Stowarzyszeniem Rodzin Peruwiańsko-Polskich "Dom Polski", prowadząc lekcje języka polskiego oraz wygłaszając odczyty na temat historii, literatury i kultury polskiej. Mieszkał w Peru ponad czterdzieści lat. Zmarł w Limie pod koniec lipca 2008 roku. Śmierć nie pozwoliła mu dokończyć tłumaczeń dzieł La Rochefaucaulda i Jacquesa Péverta nad którymi pracował aż do końca swoich dni.

 źródło: Ambasada Rzeczypospolitej Polskiej w Limie 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz