Cofnijmy się w czasie do lata roku 1920. Wtedy to na Powiślu Warmii i Mazurach został przeprowadzony plebiscyt. Jego wyniki zaskoczyły wszystkie strony, włącznie z samą Komisją Plebiscytową. Ostatecznie w wyniku głosowania Polska otrzymała na Powiślu 5 wsi, które nazwano potem „Małą Polską” i włączono do powiatu tczewskiego. Były to miejscowości: Bursztych, Kramrowo, Janowo, Nowe Lignowy i Małe Pólko. Stanowiły one jedyny przyczółek polski na prawym brzegu dolnej Wisły obok portu w Korzeniewie i dworca w Gardei.
Uroczyste przejęcie "Małej Polski" miało miejsce 24 sierpnia 1920 roku. Przybywających na uroczystość gości od samego rana witały z daleka, błyszczące w słońcu dwubarwne chorągwie narodowe, powiewające z każdego niemal domu. Bram triumfalnych wystawiono cały szereg, jedna piękniejsza od drugiej z różnymi, patriotycznymi napisami.
Wojsko polskie oraz przedstawiciele władz polskich dotarły do Janowa promem. Wśród nich Stefan Łaszewski, który w latach 1919–1920 piastował stanowisko pierwszego w historii II RP wojewody pomorskiego z siedzibą w Toruniu; komisarz przejemczy - starosta gniewski Franciszek Czarnowski, jako przedstawiciel okręgu, do którego odzyskany skrawek nadbrzeżny został "przydzielony"; ks. poseł Aleksander Kupczyński. Na czele oddziału żołnierzy polskich porucznik Głowacki i ppor. Klingenberg.
Po zejściu gości z promu nastąpił akt oddania brzegu Wisły przez przedstawiciela Komisji Międzysojuszniczej, kapitana wojsk francuskich Monmarin na ręce pana Łaszewskiego. Przy dźwiękach orkiestry wszyscy udali się pod wiadukt, należący do wsi Bursztych (niem. Aussenteich). Tu wojewoda Łaszewski wygłosił przemówienie, podkreślając znaczenie chwili. Po nim głos zabrał prezes kwidzyńskiej Rady Ludowej Tadeusz Odrowski, który wzruszony - symbolicznie żegnał oswobodzonych współobywateli.
Po tej ceremonii, jak podkreśliła miejscowa prasa, "po raz pierwszy na wolnej ziemi nadwiślańskiej, wzniesionym na cześć wolnej, zjednoczonej ojczyzny ruszył pochód do Janowa." We wsi powitała komisarza Rządu Polskiego kompania Włochów, prezentując broń. Nastąpiło spisanie protokołu przejęcia pięciu wsi. Dokument przygotowała komisja koalicyjna wraz z biorącym udział w akcie przejęcia konsulem RP hr. Sierakowskim. Po tym oficjalnym geście wszyscy udali się na mszę świętą. W kościele do zgromadzonych przemawiał ksiądz proboszcz Niklas, wytrwały i ofiarny duszpasterz parafii janowskiej. Po mszy, na przykościelnym cmentarzu przemawiał jeszcze ks. poseł Kupczyński, odśpiewano też po raz pierwszy oficjalnie hymn "Boże cos Polskę" oraz "Nie rzucim ziemi skąd nasz ród". Gości oraz wojsko gościł staropolską gościnnością janowiak Tadeusz Tollik, na którego podwórzu bawiącym się przygrywała orkiestra.
Granica między „Małą Polską” a Prusami Wschodnimi nie miała w zasadzie żadnego naturalnego oparcia. Przecinała w kilku miejscach pola uprawne różnych gospodarzy, odcinała pola od zabudowań… Na skraju wsi Pastwa, odległej od Janowa o około 2,5 km stoją jeszcze do dziś zbudowane w połowie lat dwudziestych budynki straży granicznej. Mieszkańcy pięciu wsi otoczeni zostali Niemcami, a od reszty ziem polskich oddzielała ich Wisła. Warunki życia pięciu wiosek po roku 1920 były trudne. „Mała Polska” nad Wisłą rzeczywiście była mała: liczyła niecałe 8 kilometrów długości i 1,5 kilometra szerokości. Na tym obszarze mieszkało według stanu z roku 1931 około 600 Polaków i 90 Niemców.
Uroczyste przejęcie "Małej Polski" miało miejsce 24 sierpnia 1920 roku. Przybywających na uroczystość gości od samego rana witały z daleka, błyszczące w słońcu dwubarwne chorągwie narodowe, powiewające z każdego niemal domu. Bram triumfalnych wystawiono cały szereg, jedna piękniejsza od drugiej z różnymi, patriotycznymi napisami.
Wojsko polskie oraz przedstawiciele władz polskich dotarły do Janowa promem. Wśród nich Stefan Łaszewski, który w latach 1919–1920 piastował stanowisko pierwszego w historii II RP wojewody pomorskiego z siedzibą w Toruniu; komisarz przejemczy - starosta gniewski Franciszek Czarnowski, jako przedstawiciel okręgu, do którego odzyskany skrawek nadbrzeżny został "przydzielony"; ks. poseł Aleksander Kupczyński. Na czele oddziału żołnierzy polskich porucznik Głowacki i ppor. Klingenberg.
Po zejściu gości z promu nastąpił akt oddania brzegu Wisły przez przedstawiciela Komisji Międzysojuszniczej, kapitana wojsk francuskich Monmarin na ręce pana Łaszewskiego. Przy dźwiękach orkiestry wszyscy udali się pod wiadukt, należący do wsi Bursztych (niem. Aussenteich). Tu wojewoda Łaszewski wygłosił przemówienie, podkreślając znaczenie chwili. Po nim głos zabrał prezes kwidzyńskiej Rady Ludowej Tadeusz Odrowski, który wzruszony - symbolicznie żegnał oswobodzonych współobywateli.
Po tej ceremonii, jak podkreśliła miejscowa prasa, "po raz pierwszy na wolnej ziemi nadwiślańskiej, wzniesionym na cześć wolnej, zjednoczonej ojczyzny ruszył pochód do Janowa." We wsi powitała komisarza Rządu Polskiego kompania Włochów, prezentując broń. Nastąpiło spisanie protokołu przejęcia pięciu wsi. Dokument przygotowała komisja koalicyjna wraz z biorącym udział w akcie przejęcia konsulem RP hr. Sierakowskim. Po tym oficjalnym geście wszyscy udali się na mszę świętą. W kościele do zgromadzonych przemawiał ksiądz proboszcz Niklas, wytrwały i ofiarny duszpasterz parafii janowskiej. Po mszy, na przykościelnym cmentarzu przemawiał jeszcze ks. poseł Kupczyński, odśpiewano też po raz pierwszy oficjalnie hymn "Boże cos Polskę" oraz "Nie rzucim ziemi skąd nasz ród". Gości oraz wojsko gościł staropolską gościnnością janowiak Tadeusz Tollik, na którego podwórzu bawiącym się przygrywała orkiestra.
Granica między „Małą Polską” a Prusami Wschodnimi nie miała w zasadzie żadnego naturalnego oparcia. Przecinała w kilku miejscach pola uprawne różnych gospodarzy, odcinała pola od zabudowań… Na skraju wsi Pastwa, odległej od Janowa o około 2,5 km stoją jeszcze do dziś zbudowane w połowie lat dwudziestych budynki straży granicznej. Mieszkańcy pięciu wsi otoczeni zostali Niemcami, a od reszty ziem polskich oddzielała ich Wisła. Warunki życia pięciu wiosek po roku 1920 były trudne. „Mała Polska” nad Wisłą rzeczywiście była mała: liczyła niecałe 8 kilometrów długości i 1,5 kilometra szerokości. Na tym obszarze mieszkało według stanu z roku 1931 około 600 Polaków i 90 Niemców.
Niemiecką miejscowość Johannisdorf przemianowano na Janowo |
Ciekawy jestem z ktorego jest to zdjecie? Widac kawalek torow a wiec musialo byc zro ione po w nudowaniu kolejki w 1905 roku, poznaje tez budynek po prawej ktory znam z dziecinstwa( w Janowie sie wychowalem,ur.1963). W tle charakterystyczna wieza kosciola ale nie daje mi spokoju drugi budynek po prawej na zdjeciu. W latach 70-tych jako ministrant po koledzir bxlem praktycznie w kazdym wtedy istniejacym domu w Janowie ale tego budynku nie znam (na pewno go wtedy nie bylo). Ale czy ktos wie wiecej?
OdpowiedzUsuńZdjęcie (albo pocztówka jak kto woli) zostało wysłane 24 czerwca 1921 roku. Została wysłana z polskiej poczty, choć stempel jest nieczytelny. Korespondencja jest po polsku. Skoro na fotografii jest budynek, którego dziś nie ma, to można założyć, że został z jakiegoś powodu rozebrany. :)
Usuń