czwartek, 9 maja 2013

Stare nowe stare miasto

    Pod koniec lat pięćdziesiątych teren starego miasta Kwidzyna, poza nielicznymi zachowanymi domami przy ulicy Targowej, zionął pustką. Stare, wypalone mury domów zostały rozebrane, cegły po części wywiezione, po części wykorzystane w innych celach budowlanych. Miejscami zalegał jeszcze niewywieziony gruz, powoli porastający chwastami. W tym samym czasie dał o sobie znać dotkliwy brak mieszkań dla przesiedleńców, repatriantów i nowych osadników.
    W tych warunkach zrodził się projekt opracowania i zrealizowania planu nowej zabudowy Starego Miasta i stworzenia w tym miejscu nowoczesnego osiedla mieszkaniowego. Dziś projekt ten budzi kontrowersje. Poza wprowadzeniem w ten obszar nowoczesnej jak na tamte czasy architektury, niestety nie zachowano ani biegu przedwojennych ulic, ani linii historycznej zabudowy. Co więcej, rozwiązanie autorstwa mgr arch. Doroty Weirowskiej uzyskało w 1961 roku III nagrodę ówczesnego Komitetu Budownictwa i Architektury. Obszar zabudowy objął praktycznie cały teren Starego Miasta w granicach jego średniowiecznych obwarowań i został, jeżeli chodzi o zabudowę mieszkalną, prawie w całości zrealizowany. Według ówczesnych opiniodawców w projekcie tym sumiennie zbadano istniejące zainwestowanie terenu, wyrażające się pełnym wykorzystaniem uzbrojenia podziemnego oraz daleko idącą adaptacją istniejących budynków i urządzeń. Szczególnym walorem projektu było... „kulturalne połączenie nowej architektury ze starym układem miasta i starą architekturą”.
    Realizację projektu Doroty Weirowskiej rozpoczęto w 1968 roku. Pierwszy budynek oddano do użytku 25 listopada 1968 roku. Było w nim 41 mieszkań o 122 izbach. Budowę wszystkich bloków na osiedlu „Stare Miasto” zakończono w 1972 roku.  Na szczęście jednak nie zrealizowano wszystkich założeń projektu. Dzięki temu, przy południowej ścianie Katedry pozostał wolny obszar, który pokrywał się z dwoma przedwojennymi kwartałami ulic. Niezabudowana została także pozostałość ratusza. Dziś możemy jedynie wyrazić ubolewanie, że dane nam było jako miastu - utrzymać wolnej, niezabudowanej przestrzeni do lat dziewięćdziesiątych XX wieku. Mielibyśmy wtedy, podobnie jak Elbląg, szansę na rewitalizację całej starówki. A dzięki nagrodzonemu projektowi Doroty Weirowskiej mamy w Kwidzynie osiedle, które w zestawieniu z odbudowywanymi pierzejami rynku oraz gotycką budowlą katedry zawsze już  chyba będą symbolizowały takie "niedobrane małżeństwo" architektury kwidzyńskiej w samym centrum miasta.

Obszar zrujnowanego starego miasta, około 1959/1960 rok. Widok od strony ul. Batalionów Chłopskich w kierunku ulicy Targowej

Obszar zrujnowanego starego miasta, około 1959/1960 rok. Widok kamienicy, która niegdyś stała przy Schmalestrasse...


Obszar zrujnowanego starego miasta, początek budowy nowego osiedla, 1967 lub 1968 rok. Widok w kierunku ulicy Targowej (na jej tyłach)
Obszar dawnego starego miasta, nowe osiedle, 1968 lub 1969 rok.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz