wtorek, 30 lipca 2013

Bałtijsk - miasto na Mierzei Wiślanej

    Dzisiaj w drodze wyjątku odejdę nieco od Kwidzyna i tematyki Powiśla. Pozostanę jednak w "strefie" Prus, choć tym razem zabiorę was na obszar dawnych Prus Wschodnich. Do miejscowości, która dziś w Federacji Rosyjskiej jest najbardziej wysuniętym miastem w kierunku zachodnim...
    Bałtijsk - bo o nim mowa, to miasto i port morski na Mierzei Wiślanej, osadzone po obu stronach Cieśniny Piławskiej u wejścia do Zalewu Wiślanego. To jest to samo miejsce, o którym ostatnio było głośno przy okazji kampanii wyborczej w Elblągu - w kontekście nowego przekopu Mierzei Wiślanej. Dziś miasto pełni funkcję głównej bazy wojennej floty bałtyckiej FR oraz stoczni remontowej. Jeszcze kilka lat temu miasto zamknięte. Jedzie się do niego bardzo "niepozornie", w większości przez gęsty las, który skutecznie ukrywa przed ciekawym okiem widza to, co znajduje się już kilkanaście czy kilkadziesiąt metrów od krawędzi jezdni. Czasem tylko spośród drzew wyłaniają się fragmenty baz wojskowych, składnic sprzętu bojowego, koszar. Pomiędzy fragmentami murów lub drutu kolczastego przemknie czasem widok wozów bojowych, wyrzutni wszelkiego rodzaju rakiet czy radarów. To chyba najbardziej uzbrojony i zmilitaryzowany skrawek ziemi na świecie...
    28 lipca bieżącego roku w Bałtijsku - dawnej Pilawie (niem. Pillau) - miało miejsce święto wojennej floty Federacji Rosyjskiej (Праздник Военно-морского флота). Święto było połączone z dniem miasta, a także z bardzo uroczystą paradą floty morskiej. Po raz pierwszy w uroczystości rosyjskiej marynarki wojennej wziął udział zespół akrobacyjny "Rycerzy rosyjskich", który w kilkunastominutowym programie pokazał prawdziwy kunszt sztuki pilotażu ciężkiego myśliwca Su-27. Nie będę rozpisywać się na temat kolejnych punktów bogatego programu, ale naprawdę była to nie lada gratka popatrzeć na paradę różnego rodzaju okrętów wojennych (nawet pokazu wystrzelenia rakiet oraz torped), sprzętu wojskowego, pokazów żołnierskich czy festiwalu pieśni żołnierskiej. Popatrzcie zresztą sami na fotografie.
 





Przed paradą odbyła się inscenizacja, w której "głównym bohaterem" był car Piotr Wielki

W wielu miejscach w mieście są jeszcze ślady sprzed 1945 roku...

Służba ochrony strefy granicznej także czuwała nad imprezą...

Przy nadbrzeżu przed wejściem do portu można było zwiedzić kilka okrętów. Na fotografii "Pribiereżnyj" z widocznymi wyrzutniami torped

Na lądzie wystawiony został sprzęt bojowy, jako wystawa udostępniony do późnego wieczora. Na fotografii "mały moriak..."




Wejście do portu marynarki wojennej w Bałtijsku

Można było wejść na pokład okrętu "Aleksin"...

...a także okrętu BT-230

"Aleksin" swoją nazwę zawdzięcza miastu (po prawej herb miasta), zaś miasto otrzymało tę nazwę od nazwiska Anatolija Aleksina - rosyjskiego pisarza, poety i dramaturga


Torpedy na pokładzie okrętu

Dzień Marynarki Wojennej w Bałtijsku to jeszcze jedna ciekawa rzecz. Parada jednej z największych flot wojennych świata odbywa się w zasadzie zaledwie 240 km od nas. Dla naszych sąsiadów mieszkających na północ od Malborka impreza ta jest w zasięgu ręki, ze względu na możliwość bezwizowego ruchu pomiędzy Okręgiem Kaliningradzkim a wyznaczonymi obszarami RP. To duże święto dwa lata temu odwiedził ówczesny prezydent Dmitrij Miedwiediew. Dzień floty w lipcu jest bardzo popularny wśród Rosjan, niestety w Polsce o nim nie mówi się wcale i także Polaka próżno szukać pośród odwiedzających Bałtijsk. Może w przyszłym roku będzie więcej naszych rodaków? Kto wie. Ja będę tam z pewnością...

Dla zainteresowanych tematem polecam także różne filmy, które już teraz można znaleźć w sieci, zarówno relacje z przygotowań do imprezy, jak i samej parady:


film 1 https://www.youtube.com/watch?v=ftz38VpH53s

film 2 https://www.youtube.com/watch?v=yp1EPTxE-Rk

film 3 https://www.youtube.com/watch?v=Rx3VvkpBD7E

film 4 https://www.youtube.com/watch?v=ShNZ_foQtfQ


4 komentarze:

  1. Nareszcie nowy tekst po dłuższej przerwie. Za to bardzo ciekawy. Dziękuję i pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  2. Dla naszych sąsiadów mieszkających na północ od Malborka impreza ta jest w zasięgu ręki, ze względu na możliwość bezwizowego ruchu pomiędzy Okręgiem Kaliningradzkim a wyznaczonymi obszarami RP.
    Czyli dla mieszkańców Kwidzyna nie jest dostępna w ruchu bezwizowym?

    OdpowiedzUsuń
  3. Niestety - powiaty: nasz i sąsiedni sztumski nie zostały objęte umową pomiędzy RP i FR o małym ruchu granicznym. Niemniej jednak za pośrednictwem centrum wizowego Konsulatu FR w Gdańsku można kupić wizę turystyczną, która kosztuje bodajże 35 euro.

    OdpowiedzUsuń
  4. Bardzo interesujący temat. Czy można będzie liczyć na więcej relacji z tamtego regionu?

    OdpowiedzUsuń